Z Kołobrzegu do Chodzieży trasą nr 15

Rowerem z Wielkopolski nad morze (albo z powrotem)? Nie jest tak bardzo daleko, ale od zawsze jest dylemat, którędy jechać. Na szosę drogami publicznymi to wątpliwa przyjemność (bo niebezpiecznie, ruch, tiry, spaliny…). Gravel/MTB owszem da się uciec do lasu, ale po kilkudziesięciu kilometrach walki z piaskiem lekko się odechciewa…

Dlatego sprawdziłem stale rozwijaną inwestycję w trasę nr 15. Na ten moment praktycznie bezkolizyjnie (z małymi wyjątkami) i ładnym asfaltem można przejechać na odcinku Kołobrzeg–Wałcz. Cały czas trwają jeszcze prace i widać, że projekt się rozwija. Na stronach woj. zachodniopomorskiego można znaleźć więcej aktualnych informacji.

Przejechałem się z Kołobrzegu do Chodzieży. Poza drobnymi fragmentami praktycznie wcale nie stykałem się z ruchem pojazdów. Podobnie niewiele było nawierzchni szutrowej. Z małym odbiciem do Sianożęt wyszło mi ~250 km w czasie 9,5 h netto. Teraz, kiedy dzień jest długi, jest to całkiem miły dystans do przejechania.

Podoba mi się podejście samorządu w woj. zachodniopomorskim. Byłoby miło, gdyby także w woj. wielkopolskim więcej uwagi poświęcano szlakom długodystansowym, a nie tylko fragmentom wątpliwych ścieżek rozumianych jako konieczność uzyskania dofinansowania zewnętrznego.